Śliwki polskie w szczycie sezonu [SEZON 2024]
Śliwki polskie w szczycie sezonu [SEZON 2024]
Poprzedni keyboard_arrow_left
Następny keyboard_arrow_right
zoom_in
Śliwki polskie w szczycie sezonu [SEZON 2024]
Śliwki polskie w szczycie sezonu [SEZON 2024]
Śliwki polskie w szczycie sezonu. Dostępne bardzo duże ilości, dostawy całotirowe. Odmiany Cacanska najbolia Jubileum, Węgierka Dąbrowicka, Amers, Haganta, Valor, Bluefree, Empress, President, TopHit Stanley oraz inne. Data dostępności podana jest orientacyjnie i zależy od przebiegu sezonu. PRZYSZYKUJEMY TOWAR NA GOTOWO I DOWIEZIEMY W USTALONE MIEJSCE. ZAPRASZAMY DO WYSYŁANIA ZAPYTAŃ O POLSKIE ŚLIWKI!
Kategoria Owoce
Lokalizacja produktu Polska
Klasa Klasa I
Odmiana Bluefree, Haganta, Jubileum i inne
Kraj pochodzenia Polska
Certyfikaty i badania Badania na pozostałości
Kolor Fioletowy
Brix Od 9° do 9°
Jędrność Od NaNkG do NaNkG
Kaliber - średnica Od 32mm do 45mm
Metoda płatności (Preferowane) Przedpłata
Metoda płatności (Inne) Opóźniona płatność, Forma mieszana
Opakowanie jednostkowe luz, punetka
Opakowanie zbiorcze Karton, Plastikowa skrzynka
Metoda przechowywania Chłodnia
Forma dostawy (Preferowane) Odbiór z zakładu (EXW)
Forma dostawy (Inne) Odbiór z zakładu (EXW), Dostarczone cło opłacone (DDP), Dostarczone do przewoźnika (FCA), Przewóz opłacony do (CPT), Przewóz i ubezpieczenie opłacone do miejsca (CIP), Dostarczone do miejsca (DAP)
Czas dostawy 2 Dni
Dokument płatności Faktura VAT
Nazwa producenta Świętokrzyska Grupa Producentów Śliwek
Kraj Polska
Województwo Świętokrzyskie
  • Sprzedam

Śliwki polskie w szczycie sezonu [SEZON 2024]

Dostawca Świętokrzyska Grupa Producentów Śliwek
Wolumen 640000 Kg
Zaktualizowano 28-06-2024, 12:41
Cena do uzgodnienia
Zaktualizowano: 2024-06-28Dostawca: Świętokrzyska Grupa Producentów ŚliwekKraj, region: Polska, Świętokrzyskie

Paszport produktu

Etap 1

Wstępna produkcja

Zakończony pomyślnie

Etap 2

Produkcja

Zakończony pomyślnie

Etap 3

Gotowe do zbioru

Etap 4

W magazynie

Sprawdź również

Inne oferty tego dostawcy

Loading...